Technologia IFE

Technologia IFE powstała w roku 2015. Pracowaliśmy nad nią od początku 2014, na zlecenie jednej z firm zajmujących się pomiarami przebiegów elektrycznych. IFE to skrót od łacińskiego Imperium Fluksus Electrons czyli w dowolnym tłumaczeniu uporządkowany/zarządzany przepływ elektronów. Należy dodać, że chodzi o dryf elektronów a nie ładunków elektrycznych, a już w żadnym razie o przepływ energii elektrycznej.

Celem projektu miała być analiza zjawiska zniekształceń sygnału transportowanego przewodnikiem elektrycznym. Wpływ na ich wielkość ma zarówno rodzaj przewodnika jak i charakter samego sygnału. Tych dwóch parametrów nie mogliśmy jednak zmienić (takie były założenia zlecenia). Mogliśmy jednak wpłynąć na pewne zmiany w mikrostrukturze przewodnika postulując zmniejszenie zniekształceń. Postulat okazał się prawdziwy, ale wykazanie tego w pomiarach zabrało ok. 1,5 roku.
Bez pomocy jednego z zaprzyjaźnionych instytutów i jednego zakładu warszawskiej uczelni nie poradzilibyśmy sobie.

Od paru lat stosujemy z powodzeniem tę technologię na rynku audio. Modyfikując przewody nie ingerujemy w nie mechanicznie. Poddawane są działaniu pola magnetycznego, temperatury i specyficznym przebiegom elektrycznym w atmosferze gazowej.
IFE ma zastosowanie do wszystkich kabli z przewodnikiem metalowym. Poddają się jej przewody zasilające, interkonekty analogowe, przewody LAN, USB, głośnikowe, jak też umownie, choć niesłusznie, zwane cyfrowymi kable coaxialne s/pdif, AES/EBU czy BNC. Modyfikacja okablowania wewnętrznego urządzeń audio daje też pozytywne efekty. Jednak spektakularne korzyści przynosi „obróbka” wszelkich transformatorów, od zasilających do głośnikowych. Należy wspomnieć też o kolumnach głośnikowych. Tam oprócz okablowania wewnętrznego potrafimy poprawić własności cewek w zwrotnicach oraz przetwornikach.
Ostatnie rozwinięcie IFE pozwala nam na naprawdę znaczne poprawienie własności kondensatorów.

Stosując IFE usługowo, współpracujemy z wieloma światowymi producentami urządzeń audio jak i z indywidualnymi audiofilami.
Z punktu widzenia słuchacza najważniejszy jest efekt soniczny. W największym skrócie można powiedzieć, że poprawiają się jednocześnie dwa, zwykle przeciwstawne aspekty. To rozdzielczość i masa w połączeniu z barwą dźwięku. W efekcie dostajemy niezwykle wierny przekaz. Dotychczasowe plamy dźwiękowe przybierają postać brył zawieszonych w przestrzeni, a to tworzy wyjątkowo namacalną scenę wirtualną.

O słyszalnych efektach naszych modyfikacji zaświadczyć mogą opinie użytkowników. Już niedługo niektóre z wielu otrzymanych zamieścimy na naszej stronie.

Niektóre z efektów zastosowania IFE można obejrzeć/posłuchać na archiwalnych rejestracjach ze spotkań Towarzystwa Audiokoneser oraz na youtubowym kanale Audiokoneser.